Banita

Czy jest coś, co potrafi zmusić przywódców światowych mocarstw do współpracy? Coś, co potrafi przełamać naszą naturę? Coś co spowoduje, że wzajemne animozje, czas, podejmowane decyzje zaczną działać na naszą, jako gatunku, niekorzyść? Jak będzie wyglądał świat, gdzie instynkt gatunku staje się jego przekleństwem w rękach sprawnego manipulatora? Czy jesteśmy sami? Jedyni inteligentni? A co jak by… No właśnie – „Banita” jest kontynuacją przygód bohaterów z „Kontrolera” co niestety nie jest wprost zaznaczone i sprawiło, że książki czytałem w odwrotnej kolejności. Czy były dobre? Jak najbardziej – połączenie technologii, science fiction zaserwowane przez Autora jest jak dobry obiad w polecanym lokalu. Smaczny, lekko strawny i chce się więcej 😊

Dodaj komentarz